0911. Płn-wsch część kotliny dz., KONIEC ROWERU!
Wtorek, 28 kwietnia 2009
· Komentarze(0)
Polami do pocz. Bielawy i zjazd do Piławy dolnej. Ruiny pałacu w PD w stanie ostatecznej rozsypki - jak szybko można zniszczyć coś co niegdyś było piękne! Stawy za torami, cicho, tylko słychać ptaszki m. in. kukułkę. Jeszcze podjeżdżam nad staw pod Marianówkiem i jestem przy pałacu w Dobrocinie. Szybki zjazd do Roztocznika (coś nie tak z kierownicą).
Za Kołaczowem zjazd do lasu i tu przy wolnej (moje szczęście) jeździe leśną drogą rozsypuje się mój poczciwy Wagant! Złamał się drążek kierowniczy łączący widelec z ramą. Resztki roweru pozakładałem na ramę z tylnym kołem i pchając taki wehikuł przedreptałem lasem i polami do domu.
Zdążyłem jeszcze zerwać trochę zaczynających kwitnąć i pięknie pachnących konwalii.
plener: 5:37; H min = 250; H max = 314
Za Kołaczowem zjazd do lasu i tu przy wolnej (moje szczęście) jeździe leśną drogą rozsypuje się mój poczciwy Wagant! Złamał się drążek kierowniczy łączący widelec z ramą. Resztki roweru pozakładałem na ramę z tylnym kołem i pchając taki wehikuł przedreptałem lasem i polami do domu.
Zdążyłem jeszcze zerwać trochę zaczynających kwitnąć i pięknie pachnących konwalii.
plener: 5:37; H min = 250; H max = 314