Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2009

Dystans całkowity:288.40 km (w terenie 56.00 km; 19.42%)
Czas w ruchu:22:40
Średnia prędkość:12.72 km/h
Maksymalna prędkość:58.20 km/h
Suma podjazdów:1616 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:41.20 km i 3h 14m
Więcej statystyk

0911. Płn-wsch część kotliny dz., KONIEC ROWERU!

Wtorek, 28 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Polami do pocz. Bielawy i zjazd do Piławy dolnej. Ruiny pałacu w PD w stanie ostatecznej rozsypki - jak szybko można zniszczyć coś co niegdyś było piękne! Stawy za torami, cicho, tylko słychać ptaszki m. in. kukułkę. Jeszcze podjeżdżam nad staw pod Marianówkiem i jestem przy pałacu w Dobrocinie. Szybki zjazd do Roztocznika (coś nie tak z kierownicą).
Za Kołaczowem zjazd do lasu i tu przy wolnej (moje szczęście) jeździe leśną drogą rozsypuje się mój poczciwy Wagant! Złamał się drążek kierowniczy łączący widelec z ramą. Resztki roweru pozakładałem na ramę z tylnym kołem i pchając taki wehikuł przedreptałem lasem i polami do domu.
Zdążyłem jeszcze zerwać trochę zaczynających kwitnąć i pięknie pachnących konwalii.

plener: 5:37; H min = 250; H max = 314

0910. (Jedlina Zdrój), Olszyniec i przełęcz Walimska

Poniedziałek, 20 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Wzdłuż gór od Lutomii aż do zjazdu na Modliszów (od Świdnicy). Sądziłem, że podjazd na grzbiet Pogórza Wałbrzyskiego podjazd będzie łatwiejszy, ale w pierwszej fazie leśnej był dość ostry (ok. 8%). Później już jest łagodniej, ale stale lekko pod górę, aż do Kozic (dzielnica Wałbrzycha). Ładnie było widać zamek w Książu, a z drugiej strony masyw Wielkiej Sowy. Za Rusinową jadę do Olszyńca - Jedlinę dzisiaj sobie odpuściłem. W Jugowicach skręt na Walim i później przez "patelnie walimskie" powolny wyjazd na przełęcz Walimską. Na podjeździe ładne widoki. Na przełęczy i obok na łące okropny bałagan po "niedzielnych, piwnych turystach". Pod szczytem Sowy widać jeszcze płaty śniegu!
Wycieczka udana, choć trochę czułem mięśnie nóg.

plener: 7:50; H min = 238; H max = 776

0909. Bliziutko i płasko

Piątek, 17 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Pochmurno, wiatr od gór. Polami od d. PKS`u obok oczyszczalni do Bielawy (Dln, skowronków co niemiara. Od bielawy jazda z silnym wiatrem w plecy, więc bardzo szybko, bez kręcenia, dojechałem do Piławy Dolnej. Jaskółka. Dzisiaj chciałem jechać polami do stawów za torami i dalej do Dobrocina, ale od gór nadciągały bardzo czarne chmurzyska więc zawróciłem i szosą ząbkowicką wróciłem do domu. A z tej strasznej chmury tylko lekko popadało!

plener: 1:36; H min = 252; H max = 282

0908. Tama w Lubachowie, Glinno, x 700.

Czwartek, 16 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Przez Mościsko i Lutomie dojazd do Burkatowa (młyn). Stąd wzdłuż Bystrzycy (boczną dróżką) do tamy na jeziorze. Piękne słońce, ale zimny wiatr. Znak drogowy: "uwaga żaby". Od jeziora podjazd do Glinna, nawet całkiem nieźle mi się jechało! Narcyzy, prymulki. Końcówka podjazdu - marsz, bo tam bardzo ostro! Zjazd szosą "walimską" pod wiatr i to taki, że już niżej miejscami muszę kręcić - tego dawno nie miałem! tuż przed Dz - bociek przed ciągnikiem.


plener: 5:50; H min = 238; H max = 692

0907. Polami wzdłuż gór

Wtorek, 7 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Zaczynam dzisiaj od stawu w Mościsku, dużo wodnego ptactwa. Ciepło. W Lutomii Dolnej w gnieździe już dwa boćki. Zjazd do Stachowiczek i stamtąd polną drogą wzdłuż gór do Dorotki i już asfaltem (mocno sfatygowanym) do (Rościszowa) nad Kłomnicę. Ależ szumiał potok - znak, że w górach topnieje śnieg. Na łąkach ku Pieszycom dużo prymulek. przeskok przez Pieszyce (Górne) i polami zjazd do Dz. obok baraków. Tuż za laskiem zjazd w b. polną drogę i nią aż pod Dolne Pieszyce (za płotami fabryk strefy) - stada saren. Dawnym torowiskiem (można przejechać) dojazd do asfaltów w strefie.

plener: 4:43; H min = 235; H max = 339

0906. Lasami i polami

Piątek, 3 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Polami i lasem (dywany zawilców) do Kołaczowa. Bardzo ładna pogoda. Staw w lesie, fiołki. Duktem brzozowo - topolowym do leśnej drogi od Ligoty do Roztocznika. Wawrzynek wilczełyko. Wjazd do lasu w Byszowie, tu dojazd do ŻÓŁ, którym do max`a. Ostry zjazd i miałem ŻÓŁ wyjechać w Marianówku, ale gdzieś zgubiłem szlak i wyjechałem na łąkach nad Dobrocinem. z Dobrocina, przez Uciechów do Nowizny. W Dz. zjazd w strefę - ruszyła budowa drogi w stronę Bratoszowa.


plener: 6:23; H min = 242; H max = 420

0905. Forsycje, bociany

Środa, 1 kwietnia 2009 · Komentarze(0)
Dziś północna część kotliny dzierżoniowskiej.
Zaczynam od pałacu w Dobrocinie, by stamtąd, prosto na północ przejechać do Jędrzejowic. Tu pod wiatą EV9 spokojnie się posilam. Obok na łące wysadzone w krętą aleję młodziutkie świerczki (aleja będzie gdy drzewka urosną - za kilkanaście lat). Od Książnicy przejazd polami do Grodziszcza - bardzo ładne śpiewy skowronków. Krótki postój w pałacu w Krzyżowej - herbatka. Od Wieruszowa znowu polną drogą, ku przymglonym dziś górom. Forsycje. W Lutomii Dolnej na gnieździe pierwszy bocian, na razie samotny. Dzikie narcyzy i krótka wizyta na stawie w Mościsku.