Przez Mościsko i Lutomie dojazd do Burkatowa (młyn). Stąd wzdłuż Bystrzycy (boczną dróżką) do tamy na jeziorze. Piękne słońce, ale zimny wiatr. Znak drogowy: "uwaga żaby". Od jeziora podjazd do Glinna, nawet całkiem nieźle mi się jechało! Narcyzy, prymulki. Końcówka podjazdu - marsz, bo tam bardzo ostro! Zjazd szosą "walimską" pod wiatr i to taki, że już niżej miejscami muszę kręcić - tego dawno nie miałem! tuż przed Dz - bociek przed ciągnikiem.
Zaczynam dzisiaj od stawu w Mościsku, dużo wodnego ptactwa. Ciepło. W Lutomii Dolnej w gnieździe już dwa boćki. Zjazd do Stachowiczek i stamtąd polną drogą wzdłuż gór do Dorotki i już asfaltem (mocno sfatygowanym) do (Rościszowa) nad Kłomnicę. Ależ szumiał potok - znak, że w górach topnieje śnieg. Na łąkach ku Pieszycom dużo prymulek. przeskok przez Pieszyce (Górne) i polami zjazd do Dz. obok baraków. Tuż za laskiem zjazd w b. polną drogę i nią aż pod Dolne Pieszyce (za płotami fabryk strefy) - stada saren. Dawnym torowiskiem (można przejechać) dojazd do asfaltów w strefie.
Polami i lasem (dywany zawilców) do Kołaczowa. Bardzo ładna pogoda. Staw w lesie, fiołki. Duktem brzozowo - topolowym do leśnej drogi od Ligoty do Roztocznika. Wawrzynek wilczełyko. Wjazd do lasu w Byszowie, tu dojazd do ŻÓŁ, którym do max`a. Ostry zjazd i miałem ŻÓŁ wyjechać w Marianówku, ale gdzieś zgubiłem szlak i wyjechałem na łąkach nad Dobrocinem. z Dobrocina, przez Uciechów do Nowizny. W Dz. zjazd w strefę - ruszyła budowa drogi w stronę Bratoszowa.
Dziś północna część kotliny dzierżoniowskiej. Zaczynam od pałacu w Dobrocinie, by stamtąd, prosto na północ przejechać do Jędrzejowic. Tu pod wiatą EV9 spokojnie się posilam. Obok na łące wysadzone w krętą aleję młodziutkie świerczki (aleja będzie gdy drzewka urosną - za kilkanaście lat). Od Książnicy przejazd polami do Grodziszcza - bardzo ładne śpiewy skowronków. Krótki postój w pałacu w Krzyżowej - herbatka. Od Wieruszowa znowu polną drogą, ku przymglonym dziś górom. Forsycje. W Lutomii Dolnej na gnieździe pierwszy bocian, na razie samotny. Dzikie narcyzy i krótka wizyta na stawie w Mościsku.
Pierwszy, pełny dzień wiosny i do tego słoneczny! Podjazd Bielawą do Ostroszowic. Przy lesie na Myśliszów ścinam trochę zielonych gałązek czegoś - po to dzisiaj jechałem. Na szczycie podjazdu, w lesie, od śniegu ciągnie mocno zimowy chłód. Dzisiaj nie wziąłem rękawiczek (miało być ciepło, wiosennie, a czeka mnie ostry zjazd Myśliszowem. Żeby zbytnio nie zmarznąć jechałem dzisiaj na pół gwizdka, a i tak było ponad 50 km/godz!(średnie nachylenie tu 8%, miejscami 14%!) Cmentarz w Bielawie (JL). W 1/2 do Pieszyc zjazd w pola i ku górom, później obok stadionu i polami do (Rościszowa). Kłomnica. W Dorotce odjazd polami na początek Piskorzowa skąd przez staw w Bratoszowie do Dz.
Jadę dzisiaj, bo jutro ma padać śnieg. Przed Jaźwiną trochę zahaczyłem o deszczową chmurę, ale zaraz było słońce. Morze śnieżyczek przed Słupicami. Ucieczka, na wpół udana, przed krupami śnieżnymi. Nieliczne skowronki. Pałac w Roztoczniku i dalej: Dobrocin, Uciechów i Nowizna. Dzisiaj była jazda w żółtych szkłach okularów p.słonecznych - niesamowicie rozjaśniały świat!
Dzisiaj zaliczyłem rynek w Bielawie, a później zjechałem obok d. stacji Bielawa "Gł" na zb. Sudety. Ostry podjazd szosą do prewentorium. Jazda brzegiem lasu po ośnieżonej leśnej drodze. Muflony. Teraz mokro i błotniście, i śnieżnie. Kłomnica. Zrywam trochę bazi za Piskorzowem. Staw w Bratoszowie pokryty lodem 90%. Gęganie przelatujących gęsi. plener: 4:45; H min = 248; H max = 437
Pierwszy wypad w roku 2009. Zielone pola i tylko gdzieniegdzie malutkie płachetki śniegu. Zaglądam na pieszycką szosę by sprawdzić jak idą roboty przy jej poszerzaniu om.in. o ścieżkę rowerową. Na razie pościnano drzewa na poboczu od strony Świdnicy. Na początku Rościszowa, po krótkim pobycie nad Kłomnicą, skręcam w kierunku Lutomii. Krótki pobyt nad stawami w Mościsku i Bratoszowie.
Jeżdżę w okolicy domu czyli Przedgórze Sudeckie, Góry Sowie, Ślęża i okolice. Wycieczki jednodniowe. Asfalty, ale jednocześnie trochę terenu czyli polne i leśne drogi. a bywa że i bezdroża.